niedziela, 1 grudnia 2013

Wędkarskie wyzwanie, czyli jak wyharatać lechola

Nudzi Ci się tak bardzo, że zaczynasz przyrastać do krzesła?
Chcesz poczuć smak rywalizacji?
Wyposaż się w sprzęt wędkarski i spróbuj złowić większą sztukę.


Aby osiągnąć zamierzony cel, należy dobrze się przygotować.
Zacznij od wyboru łowiska. Ja wybrałem sprawdzone już miejsce, ale Ty sugeruj się głównie ładnym krajobrazem, małą ilością krzaków i dogodnym miejscem do rozłożenia siedzonka.

Jeśli wiesz, co chcesz złowić i gdzie chcesz to złowić, możesz wyruszać,
ja postanowiłem złowić lechola w rzece
 Kiedy dotrzesz na miejsce, tak jak ja wykonaj szereg czynności przygotowawczych.


Ważne, aby dokonać wpisu w rejestrze połowów
uwaga dla studentów, wpisujemy datę i numer łowiska, nie numer indeksu
 Wiedziałem, że kiedy przyjdzie mi holować zdobycz, nie będę miał czasu na rozkładanie siatki i podbieraka, więc zrobiłem to na początku


Zaplanowałem skorzystać tylko z jednej wędki, a do wyboru miałem delikatną wędkę teleskopową idealną dla amatorów (na uklejki) i grubą wędkę dla prawdziwych wyjadaczy (na smoki).
Moja decyzja była oczywista.


Poprawne złożenie wędki
Podobnie miała się sprawa z wyborem kołowrotka


Po przymocowaniu kołowrotka, należy przewlec żyłkę przez wszystkie oczka

Voilà (włala)
Skomponuj swój zestaw z jak największego spławika i jak największego haka, najlepiej kotwiczki, koniecznie z grubą stalką, nie jesteś przecież byle moczykijem i wyszedłeś z domu, aby bić rekordy.

Przyszła pora na wybór przynęty, ja przygotowałem 2 rodzaje przynęt, mięsne i roślinne. Zawsze należy kierować się intuicją, ale również zastanawiać się, czym mogłaby chcieć posilić się ryba, na którą polujesz.

Jeżeli chodzi o mięsne przynęty, do wyboru miałem
Żelki Candi Ssyki z Biedronki
Dendrobeny rozmiar 4 z Krokodyla
Aby wybrać pomiędzy dwiema przynętami przeprowadziłem test smaku, aby podsunąć rybie bardziej smakowity kąsek.


Test wypadł na korzyść Ssyków.


Poprawnie założony żelek na haczyk

Jeśli chodzi o przynętę roślinną musiałem wybrać między
chrupkami kukurydzianymi, a kukurydzą samą w sobie

Łatwe! (Artykuł zawiera lokowanie produktu)
Wybrałem chrupki Snaki Łapaki idealne do łapania ryb
Chrupki Łapaki nabyłem dopiero przed samym połowem,
wczoraj miałem Cheetos Spirals, ale stwierdziłem, że ryby trą się na potęgę,
aby gatunek przetrwał (Nazwa Spirals może je zniechęcić)

Może chrupka, Panie fotografie?

Gdzie z tą łapą, Ty to byś od razu całą garść wziął
Masz, dam Ci z ręki




Ważne, aby nie zjeść całej przynęty

Poprawnie założony chrupek
Teraz skupimy się na zarzuceniu wędki, pokażę Ci także, jak holować zdobycz


Nie jest to żadna filozofia, zestaw ma się znaleźć w wodzie, a wędka ma pozostać w ręce,
ważne, aby robić to z finezją, tak aby inni wędkarze myśleli, że masz opracowaną własną technikę
Ja polecam wyrzut poprzez przeniesienie ciężaru ciała z prawej nogi na lewą (odbicie z przykucu i majestatyczny wymach)
Holować należy również z gracją, poprzez pompowanie, pracę ciężarem ciała (praca nóg jest tu istotna), zwijanie żyłki i słowne groźby w kierunku ryby, wyciągamy zdobycz z wody



Jeżeli już zarzuciłeś wędkę, usiądź na krześle i uważnie obserwuj spławik
Przed wyjściem na ryby należy wyposażyć się również w tzw. ekwipunek nieoficjalny, są to wszelkiego rodzaju napoje nieprzeznaczone do połowu, ja przygotowałem sobie kilka "Lecholi"

"Żeby złowić lechola, trzeba wypić lechola", jak mawia pismo (widziałem takie pismo na murze nieopodal)

Jak to mówią, rybka lubi pływać



Ważne, aby w stanie podwyższonych emocji, jakie wywołuje ten piękny sport, nie wpaść do wody

Jeżeli złowiłeś już to, na co polowałeś w ilości, na jaką liczyłeś, przerzuć chwacko siatkę przez ramię i wracaj do domu
Żeby nie było, że jedyne co złapałem to katar, pokazuję Wam swoją zdobycz




Pozdrawiam, Techniczy Radek, mam nadzieję, że się spodobało, zapraszam na www.facebook.com/technicznyradek

A Ty, jaki nieoficjalny ekwipunek zabrałbyś/zabrałabyś ze sobą?

3 komentarze:

  1. hahahahahaha, ja biorę ręcznik, bo wiem, że gówno złapię, to będzie czym ręce wytrzeć

    OdpowiedzUsuń
  2. Doceniam waćpan twoje zamiłowanie do przyrody, ale jako pozytywistyczny romantyk, lub jak kto woli romantyczny pozytywista, zachęcam do zabierania w takie miejsce urodziwych białogłów, które to adorować można poprzez ukazywanie im swojej fizycznej krzepy i niemałych umiejętności technicznych. Jednocześnie odradzam, aby niewiastą tą była Izabela, bo ona potrafi zepsuć najprzyjemniejszą rozrywkę. Pozdrawiam serdecznie, życząc 'połamania kija' - Wasz Stanisław Wokulski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podniecają mnie mężczyźni wyposażeni w tak długi sprzęt. Pozdrawiam, Izabela Łęcka

    OdpowiedzUsuń